10 marca 2013

Pamiętnik C.A. Cupid.

Cześć upiorni czytelnicy!!!! Dziś mam dla was   pamiętnik C.A. Cupid , który był  do przeczytania w nowym numerze magazynu Monster High.

"Bardzo będę wdzięczna, jeśli nie przeczytasz mojego pamiętniczka!"

10 sierpnia 

 Dzisiaj tata wezwał mnie do swojej komnaty. Zwykle nie jest aż taki oficjalny. Zaproszenie mogło więc oznaczać , że coś przeskrobałam albo tata chce mi powierzyć jakieś ważne zadanie. Jeszcze nigdy nie dostałam od ojca żadnego zadania , dlatego zaczęłam  się zastanawiać co takiego przeskrobałam. Doszłam do wniosku , że chyba chodzi o coś związanego z tym jak strzelam z łuku - tym , że nigdy nie trafiam tam , gdzie trzeba! Kiedyś strzałą miłości ugodziłam kałamarnicę! Gdy wchodziłam do ojcowskiej komnaty byłam cała spięta i gotowa , aby się bronić. na szczęście nie musiałam się denerwować . Tata oznajmił , że ma dla mnie pierwsze zadanie. . Byłam jednocześnie zdziwiona , szczęśliwa i podekscytowana. Po tylu latach wreszcie mogłam sprawić , by ojciec poczuł się ze mnie dumny oraz na własne oczy zobaczył , ile już się nauczyłam. Tata uśmiechnął się i oznajmił :
"Chariclo Argantone Cupid. Kiedy znalazłem cię na swoim  progu , pomyślałem, że chyba przyniesiono cię do niewłaściwej świątyni. Nie jesteś przecież ani człowiekiem ani olimpijską boginią. Nie wiedziałem co mam z tobą zrobić . Jednak oczy ci się błyszczały i były takie przyjazne - że coś w głębi duszy mi szepnęło , że będziesz tutaj pasować. Dużo się nauczyłaś , ale jeszcze musisz dowiedziec się wielu rzeczy. Nadszedł czas abyś zyskała własne doświadczenia. Dlatego postanowiłem wysłać cię do szkoły o nazwie Straszyceum. Przyda im się twój kunszt. Poza tym nikogo nie potępia się tam za błędy. Już cię zapisałem. Poduczysz się tam a przy okazji pomożesz innym uczniom. Od czasu do czasu będę się tobie przyglądał , jednak do niczego nie będę cię mieszał" .
Potem tata mnie przytulił , powiedział , że bardzo mnie kocha i podarował mi mój pierwszy porządny łuk! Nawet zamontował do niego celownik optyczny , żebym lepiej trafiała! Pożegnałam się jeszcze z mamą i rodzeństwem , a potem tata pstryknął palcami i znalazłam się od razu w gabinecie dyrektor Krewnickiej. "Witamy w straszyceum" oznajmiła pani dyrektor.



Liczę , że wam się podobało:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejka :)
Zachęcamy was do komentowania , ale nie popieramy czegoś w stylu "Nie lubię waszego bloga" . Zakazane jest też obrażanie autorów bloga i jego czytelników.Takie komentarze będą od razu usuwane. Możecie się reklamować tylko pod warunkiem , że któryś z autorów bloga na to pozwoli. Anonimów prosimy o podpisanie się. Z góry dziękujemy za wasze wszystkie komentarze :D